„Zakazowiec” nie spodziewał się, że spotka na swojej drodze mundurowych
Bez ubezpieczenia i przeglądu technicznego, a poza tym, w okresie obowiązywania sądowego zakazu wybrał się w trasę motorowerzysta zatrzymany przez mroteckich mundurowych. Funkcjonariuszom szczerze oświadczył, że liczył, iż ich w ogóle nie spotka.
Patrolując wczoraj (26.07.20) podmroteckie wsie policjanci z miejscowego komisariatu zwrócili uwagę na motorowerzystę, który na widok oznakowanego radiowozu nagle zahamował i zatrzymał pojazd na poboczu. Takie zachowanie kierowcy ewidentnie wskazywało, że ma on coś na sumieniu.
31-latek został wylegitymowany, a jego personalia sprawdzone w policyjnej bazie. Szybko wyszło na jaw, że mieszkaniec podmroteckiej wsi ma sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. To jednak nie wszystko. Romet, który prowadził mężczyzna nie miał aktualnych badań technicznych, ani ubezpieczenia. Kierowca był świadomy, że nie powinien nim wyruszać w trasę jednak, jak szczerze oświadczył mundurowym, nie spodziewał się, że ich spotka.
Tymczasem spotkanie to z pewnością finał swój mieć będzie w sądzie, gdyż złamanie sądowego zakazu w myśl kodeksu karnego jest przestępstwem, za które grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. 31-latek poniesie też konsekwencje finansowe za brak wymaganego ubezpieczenia pojazdu.