Miał powód, by się ukrywać
23-letni nakielanin liczył, że uda mu się uniknąć spotkania z mundurowymi, bo zdawał sobie sprawę, że zakończy się ono za kratami. Nie spodziewał się jednak, że wzywający go do otwarcia drzwi policjanci nie dadzą odprawić się z przysłowiowym kwitkiem.
W grudniu ubiegłego roku nakielski sąd polecił miejscowej policji zatrzymać 23-letniego mieszkańca miasta, który miał do odbycia karę za przestępstwo zmuszania do określonego zachowania, oszustwo i oszustwo kredytowe. Miejsce zamieszkania poszukiwanego było wielokrotnie sprawdzane, jednak 23-latek tam nie przebywał. Przełom sprawy poszukiwawczej nastąpił w minioną sobotę (20.02.21), kiedy to „patrolowcy” z Nakła ustalili adres pod jakim ukrywał się mężczyzna.
Policjanci widzieli poszukiwanego przez okno i wielokrotnie wezwali go, by otworzył im drzwi. Ten jednak nic sobie z tego nie robił. Dopiero kiedy na podwórko przyjechali poproszeni o pomoc strażacy poszukiwany wiedział już, że nie ma wyjścia i otworzył.
Nakielanin został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, skąd dziś (22.02.21) odwieziono go do zakładu karnego. Tam, zgodnie z decyzją sądu, spędzi rok i 2 miesiące.