Uciekał przed policyjną kontrolą, bo miał powody
Dwa zarzuty usłyszy mieszkaniec Sadek zatrzymany po krótkim pościgu przez „patrolowców” z miejscowego posterunku. 18-latek uciekał przed policjantami i szybko okazało się, że miał ku temu powody. Podejrzanemu grozi nawet 5 lat więzienia, a jego zachowanie oceni sąd.
„Patrolowcy” z posterunku w Sadkach kontrolując miejscowość, uzyskali informację, że przemieszcza się po jej terenie motorowerzysta bez wymaganych uprawnień i który na dodatek może być pijany.
Długo nie trwało, jak na jednej z ulic zauważyli podejrzewanego i dali mu wyraźny sygnał do zatrzymania. Kierujący rometem zareagował wręcz odwrotnie i za wszelką cenę próbował uciec. Na nic się to jednak zdało, bo już po krótkim pościgu został zatrzymany.
Bardzo szybko wyszło na jaw, że kierowca faktycznie miał powody, by uciekać policjantom. Jednym z nich był z pewnością fakt, że wyraźnie czuć było od niego alkohol, a użyty alkomat wykazał w jego organizmie ponad promil alkoholu. Potwierdziło się też, że 18-latek nie miał wymaganych uprawnień do prowadzenia pojazdu, a romet nie miał badań technicznych.
Mieszkaniec Sadek niebawem usłyszy zarzuty za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. 18-latek musi liczyć się też z konsekwencjami za jazdę bez wymaganych uprawnień i motorowerem niedopuszczonym do ruchu.