Włamywacze "połasili się" na słoik kompotu i złom
Patrolowcy z Nakła zatrzymali 36-latka i jego 27-letnią wspólniczkę krótko po tym, jak włamali się oni do nieużytkowanego lokalu gastronomicznego w jednej z wsi. Łupem podejrzanych padł złom wart 3 tysiące złotych i... słoik kompotu.
Zgłoszenie o tym, że prawdopodobnie ktoś włamał się do nieużytkowanego od jakiegoś czasu lokalu gastronomicznego w jednej z wsi pod Nakłem wpłynęło na stanowisko kierowania w miniony czwartek (6.01.22) po 13.00. O swoich podejrzeniach mundurowych zaalarmował właściciel, który włamywaczy zauważył na monitoringu.
Już po kilku minutach na miejscu byli policjanci nakielskiej „patrolówki”, którzy, sprawdzając teren przy lokalu, zauważyli mężczyznę i kobietę odpowiadających rysopisowi podanemu przez zgłaszającego. W związku z podejrzeniem włamania oboje (36l. i 27l.) zostali zatrzymali. Przy 36-latku mundurowi znaleźli słoik z przetworami, który zginął z restauracji. Policjanci odzyskali także skradzione miedziane elementy.
Następnego dnia (7.01.22), na podstawie materiałów zgromadzonych w sprawie, śledczy przedstawili podejrzanym zarzuty włamania, za co kodeks karny przewiduje karę nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymana do sprawy 27-latka, po przesłuchaniu, została dowieziona do więzienia, bo okazało się, że ma do odbycia karę za kradzież z przeszłości i nakaz jej zatrzymania wydał miejscowy sąd.