Bezpodstawnie zadzwonił na numer alarmowy - został ukarany mandatem
Bezpodstawne zgłoszenie interwencji jest wykroczeniem, za które sprawca może zostać ukarany wysoką grzywną. Przekonał się o tym jeden z mieszkańców Ślesina. Zadzwonił on na numer alarmowy informując, że został pobity. Był nietrzeźwy, a sytuacja przez niego opisana w ogóle nie miała miejsca. 35-latek został ukarany mandatem.
Funkcjonariusze z nakielskiego garnizonu każdego dnia podejmują wiele interwencji zgłaszanych za pośrednictwem numeru alarmowego 112 lub bezpośrednio do jednostki policji. Ich zakres jest bardzo szeroki od zdarzeń drogowych poprzez awantury domowe, kończąc na pilnym udzieleniu pomocy osobom, których życie może być zagrożone.
Interwencja o takiej właśnie treści wpłynęła na stanowisko dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Nakle nad Notecią w niedzielę (6.04) o godzinie 17:50. Według zgłaszającego został on pobity oraz grożono mu nożem. Niezwłocznie na miejsce zostali skierowaniu funkcjonariusze z referatu patrolowo-interwencyjnego. W drodze na miejsce mężczyzna, który zgłaszał interwencję, ponownie zadzwonił na numer alarmowy, informując, że nie potrzebuje już pomocy.
Mundurowi postanowili zweryfikować powyższą sytuację.
Pod wskazanym adresem policjanci zastali pijanego 35-latka. W rozmowie ze zgłaszającym funkcjonariusze ustalili, że pomiędzy nim a rzekomym sprawcą doszło do sprzeczki słownej. Mężczyzna zaprzeczył, aby miał zostać pobity oraz, aby grożono mu nożem. 35-latek nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego zadzwonił na numer alarmowy. Mając na uwadze okoliczności zdarzenia policjanci ukarali zgłaszającego mandatem w wysokości 500 złotych.
Wywołanie fałszywego alarmu jest bardzo nieodpowiedzialne. Służby zadysponowane do nieprawdziwego zgłoszenia nie mogą udzielić pomocy osobom realnie jej potrzebującym. Zachowanie takie opisane jest w artykule 66 Kodeksu Wykroczeń i zagrożone jest grzywną do 1 500 złotych.