Schował się przed policjantami w tapczanie
Data publikacji 21.07.2011
Wczoraj (07.07) po południu w miejscowości Olek w gminie Szubin dachował samochód, z którego przed przyjazdem policji, uciekły jadące nim osoby. Jak się okazało, kierujący uciekł nie bez powodu - był nietrzeźwy. Policjanci naleźli go ...
Wczoraj (07.07) po południu w miejscowości Olek w gminie Szubin dachował samochód, z którego przed przyjazdem policji, uciekły jadące nim osoby. Jak się okazało, kierujący uciekł nie bez powodu - był nietrzeźwy. Policjanci naleźli go schowanego w tapczanie w mieszkaniu kolegi.
Wczoraj (07.07) około godziny 14.40 szubiński dyżurny został powiadomiony, że na drodze pomiędzy Turem a Głęboczkiem dachował samochód marki Fiat. Dyżurny powiadomił pogotowie ratunkowe i wysłał na miejsce policjantów ruchu drogowego. Funkcjonariusze w miejscowości Olek napotkali samochód, który wcześniej dachował, jednak nie było w nim żadnych osób. Okazało się, że kierujący i pasażer uciekli zanim przyjechał patrol.
Policjanci ustalili właściciela fiata i podejrzewając, że kierował on będąc w stanie nietrzeźwości, zaczęli go szukać. Dowiedzieli się, że po zdarzeniu najprawdopodobniej poszedł on do kolegi mieszkającego w pobliskiej miejscowości. Tam funkcjonariusze znaleźli 29-latka, który przed policją schował się w tapczanie. Ponieważ mężczyzna był ranny, funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia, która zabrała go do bydgoskiego szpitala. Przeprowadzone badanie alkotestem wykazało, że był on w stanie nietrzeźwości. Miał ponad promil alkoholu w organiźmie. Policjanci dotarli także do pasażera dachującego samochodu, który również był nietrzeźwy, ale na szczęście nie odniósł w zdarzeniu żadnych obrażeń. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą szubińscy policjanci.
Wczoraj (07.07) około godziny 14.40 szubiński dyżurny został powiadomiony, że na drodze pomiędzy Turem a Głęboczkiem dachował samochód marki Fiat. Dyżurny powiadomił pogotowie ratunkowe i wysłał na miejsce policjantów ruchu drogowego. Funkcjonariusze w miejscowości Olek napotkali samochód, który wcześniej dachował, jednak nie było w nim żadnych osób. Okazało się, że kierujący i pasażer uciekli zanim przyjechał patrol.
Policjanci ustalili właściciela fiata i podejrzewając, że kierował on będąc w stanie nietrzeźwości, zaczęli go szukać. Dowiedzieli się, że po zdarzeniu najprawdopodobniej poszedł on do kolegi mieszkającego w pobliskiej miejscowości. Tam funkcjonariusze znaleźli 29-latka, który przed policją schował się w tapczanie. Ponieważ mężczyzna był ranny, funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia, która zabrała go do bydgoskiego szpitala. Przeprowadzone badanie alkotestem wykazało, że był on w stanie nietrzeźwości. Miał ponad promil alkoholu w organiźmie. Policjanci dotarli także do pasażera dachującego samochodu, który również był nietrzeźwy, ale na szczęście nie odniósł w zdarzeniu żadnych obrażeń. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą szubińscy policjanci.