Nie miał szans na ucieczkę
Data publikacji 12.05.2014
Dziś w nocy (28/29.04) nakielscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę podejrzanego o zniszczenie drzwi do lokalu gastronomicznego i usiłowanie włamania do automatu do gier. W obawie przed zatrzymaniem, 37-latek schował się w ...
Dziś w nocy (28/29.04) nakielscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę podejrzanego o zniszczenie drzwi do lokalu gastronomicznego i usiłowanie włamania do automatu do gier. W obawie przed zatrzymaniem, 37-latek schował się w toalecie, zapewne licząc, że nikt go tam nie będzie szukał. Podejrzanemu grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
Dzisiaj (29.04), krótko przed godziną 3.00 w nocy, dyżurny nakielskiej komendy otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Nakła, że w sklepie mieszczącym się nieopodal najprawdopodobniej doszło do włamania, bo słychać stamtąd jakieś hałasy. Wiadomym było, że nocą sklep powinien być zamknięty. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci, aby sprawdzić co się dzieje. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili zabezpieczenia sklepu i nie ujawnili żadnych nieprawidłowości. Jednak postanowili szukać dalej. Sprawdzili również znajdujące się w okolicy budynki i w jednym z lokali zauważyli wybitą szybę w drzwiach. Z wnętrza lokalu słychać było hałasy. Mundurowi byli pewni, że ktoś włamał się do baru, jednak gdy weszli do środka, nikogo tam nie zastali. Przeszukali więc poszczególne pomieszczenia. Sprawca nie miał najmniejszych szans na ucieczkę. Mundurowi bardzo szybko odkryli kryjówkę włamywacza, 37-latek schował się w toalecie, licząc zapewne, że nikt go tam nie będzie szukał. Mieszkaniec Nakła został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Jeszcze dzisiaj (29.04) podejrzany usłyszał zarzut usiłowania włamania do automatu do gry oraz zniszczenia drzwi wejściowych do lokalu. Teraz sprawą 37-latka zajmie się sąd, podejrzanemu grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
Dzisiaj (29.04), krótko przed godziną 3.00 w nocy, dyżurny nakielskiej komendy otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Nakła, że w sklepie mieszczącym się nieopodal najprawdopodobniej doszło do włamania, bo słychać stamtąd jakieś hałasy. Wiadomym było, że nocą sklep powinien być zamknięty. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci, aby sprawdzić co się dzieje. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili zabezpieczenia sklepu i nie ujawnili żadnych nieprawidłowości. Jednak postanowili szukać dalej. Sprawdzili również znajdujące się w okolicy budynki i w jednym z lokali zauważyli wybitą szybę w drzwiach. Z wnętrza lokalu słychać było hałasy. Mundurowi byli pewni, że ktoś włamał się do baru, jednak gdy weszli do środka, nikogo tam nie zastali. Przeszukali więc poszczególne pomieszczenia. Sprawca nie miał najmniejszych szans na ucieczkę. Mundurowi bardzo szybko odkryli kryjówkę włamywacza, 37-latek schował się w toalecie, licząc zapewne, że nikt go tam nie będzie szukał. Mieszkaniec Nakła został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Jeszcze dzisiaj (29.04) podejrzany usłyszał zarzut usiłowania włamania do automatu do gry oraz zniszczenia drzwi wejściowych do lokalu. Teraz sprawą 37-latka zajmie się sąd, podejrzanemu grozi kara nawet do 10 lat więzienia.