Kierowca „alfy” miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu
Data publikacji 27.03.2015
Natychmiastowa utrata prawa jazdy i zarzuty za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu to skutki przejażdżki, jaką urządził sobie 34-latek z gminy Mrocza. Mężczyzna wpadł podczas rutynowej kontroli mając w organizmie ponad 3 promile ...
Natychmiastowa utrata prawa jazdy i zarzuty za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu to skutki przejażdżki, jaką urządził sobie 34-latek z gminy Mrocza. Mężczyzna wpadł podczas rutynowej kontroli mając w organizmie ponad 3 promile alkoholu.
W piątkowe popołudnie (06.03) policjanci z komisariatu w Mroczy patrolowali miejscowości w mroteckiej gminie. W trakcie tego patrolu, krótko przed godziną 18.00, w miejscowości Kaźmierzewo zauważyli jadącą całą szerokością drogi alfę romeo.
Widząc jak kierowca prowadzi auto, mundurowi byli prawie pewni, że mężczyzna jest pijany. Pozostało tylko sprawdzić jak bardzo. Wynik badania trzeźwości 34-letniego kierowcy nie pozostawił złudzeń.
Okazało się, że mieszkaniec gminy Mrocza miał w organizmie aż 3,15 promila alkoholu. Policjanci natychmiast zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
Dzisiaj (09.03) 34-latek był przesłuchiwany i usłyszał zarzut za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. O jego losach zdecyduje sąd.
W piątkowe popołudnie (06.03) policjanci z komisariatu w Mroczy patrolowali miejscowości w mroteckiej gminie. W trakcie tego patrolu, krótko przed godziną 18.00, w miejscowości Kaźmierzewo zauważyli jadącą całą szerokością drogi alfę romeo.
Widząc jak kierowca prowadzi auto, mundurowi byli prawie pewni, że mężczyzna jest pijany. Pozostało tylko sprawdzić jak bardzo. Wynik badania trzeźwości 34-letniego kierowcy nie pozostawił złudzeń.
Okazało się, że mieszkaniec gminy Mrocza miał w organizmie aż 3,15 promila alkoholu. Policjanci natychmiast zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
Dzisiaj (09.03) 34-latek był przesłuchiwany i usłyszał zarzut za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. O jego losach zdecyduje sąd.