Dochodzeniowcy zabezpieczali dowody, a kryminalni już mieli sprawców.
Data publikacji 03.08.2015
Dochodzeniowcy, będący na miejscu włamań, jeszcze nie zakończyli swojej pracy, kiedy kryminalni ustalili, kto mógł ich dokonać. Mieszkańcy Nakła już usłyszeli zarzuty, a materiały sprawy trafią do sądu. Podejrzanym grozi nawet do 10 ...
Dochodzeniowcy, będący na miejscu włamań, jeszcze nie zakończyli swojej pracy, kiedy kryminalni ustalili, kto mógł ich dokonać. Mieszkańcy Nakła już usłyszeli zarzuty, a materiały sprawy trafią do sądu. Podejrzanym grozi nawet do 10 lat więzienia. Odzyskane przez policjantów fanty niebawem wrócą do właścicieli.
Informacja o włamaniu do stacji benzynowej w Nakle przy ul. Nowej wpłynęła do dyżurnego nakielskiej policji w piątek (10.07) o godzinie 5.30. Na miejsce został skierowany patrol, który wyjaśniał szczegóły zdarzenia. Jak się okazało z pomieszczenia zginęły pieniądze oraz papierosy. Wszystko warte ponad 3 tysiące złotych.
Kiedy na miejscu włamania pracowała grupa dochodzeniowo – śledcza, dyżurny otrzymał telefon o kolejnym włamaniu. Tym razem celem przestępców padł salon gier, mieszczący się w centrum miasta. Mundurowi, których dyżurny wysłał na miejsce ustalili, że sprawcy dostali się do salonu, wyłamując zamki w drzwiach, a następnie rozwalili automaty do gier i ukradli z nich gotówkę. Tym razem straty również wyniosły kilka tysięcy złotych.
Kiedy na miejscu obu włamań pracowali jeszcze dochodzeniowcy, kryminalni już wytypowali włamywaczy. Krótko po 8.00 zapukali oni do mieszkania jednego z podejrzanych, a to co w nim znaleźli tylko utwierdziło ich w typowaniach. W mieszkaniu, zajmowanym przez 40-letniego podejrzanego, policjanci znaleźli m.in.: prawie 800 monet o nominałach 5 zł, 2 zł i 1 zł, ale także kominiarki, łom i inne narzędzia, którymi sprawcy posłużyli się podczas włamań.
Podejrzany został zatrzymany i przewieziony do komendy, gdzie usłyszał zarzuty za kradzież z włamaniem do budynku stacji benzynowej oraz do salonu gier. Drugiemu podejrzanemu, 28-letniemu nakielaninowi, który został zatrzymany po tym, jak zgłosił się na komendę, również przedstawiono zarzuty tej samej treści.
Odzyskane przez policjantów łupy, warte kilka tysięcy złotych, niebawem zostaną przekazane właścicielom, a sprawą podejrzanych zajmie się sąd. Za przestępstwo kradzieży z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia.
Informacja o włamaniu do stacji benzynowej w Nakle przy ul. Nowej wpłynęła do dyżurnego nakielskiej policji w piątek (10.07) o godzinie 5.30. Na miejsce został skierowany patrol, który wyjaśniał szczegóły zdarzenia. Jak się okazało z pomieszczenia zginęły pieniądze oraz papierosy. Wszystko warte ponad 3 tysiące złotych.
Kiedy na miejscu włamania pracowała grupa dochodzeniowo – śledcza, dyżurny otrzymał telefon o kolejnym włamaniu. Tym razem celem przestępców padł salon gier, mieszczący się w centrum miasta. Mundurowi, których dyżurny wysłał na miejsce ustalili, że sprawcy dostali się do salonu, wyłamując zamki w drzwiach, a następnie rozwalili automaty do gier i ukradli z nich gotówkę. Tym razem straty również wyniosły kilka tysięcy złotych.
Kiedy na miejscu obu włamań pracowali jeszcze dochodzeniowcy, kryminalni już wytypowali włamywaczy. Krótko po 8.00 zapukali oni do mieszkania jednego z podejrzanych, a to co w nim znaleźli tylko utwierdziło ich w typowaniach. W mieszkaniu, zajmowanym przez 40-letniego podejrzanego, policjanci znaleźli m.in.: prawie 800 monet o nominałach 5 zł, 2 zł i 1 zł, ale także kominiarki, łom i inne narzędzia, którymi sprawcy posłużyli się podczas włamań.
Podejrzany został zatrzymany i przewieziony do komendy, gdzie usłyszał zarzuty za kradzież z włamaniem do budynku stacji benzynowej oraz do salonu gier. Drugiemu podejrzanemu, 28-letniemu nakielaninowi, który został zatrzymany po tym, jak zgłosił się na komendę, również przedstawiono zarzuty tej samej treści.
Odzyskane przez policjantów łupy, warte kilka tysięcy złotych, niebawem zostaną przekazane właścicielom, a sprawą podejrzanych zajmie się sąd. Za przestępstwo kradzieży z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia.