Obywatelskie zatrzymanie z zarzutami w tle
Zajechał drogę pijanemu kierowcy uniemożliwiając mu tym samą dalszą jazdę, a pasażerka wezwała policję. Taką godną pochwały postawą wykazali się bydgoszczanie przejeżdżający przez powiat nakielski. Zarzuty usłyszał zarówno pijany kierowca, jak i pasażer auta.
W środę (11.11.15r.) dyżurny nakielskiej policji został poinformowany przez osoby przejeżdżające przez miejscowość Gorzeń w powiecie nakielskim, o zatrzymaniu pijanego kierowcy audi. Na miejsce dyżurny natychmiast skierował patrol.
Zatrzymany mężczyzna najprawdopodobniej domyślał się, że sprawa może się źle zakończyć i kiedy na miejsce jechali już policjanci, kazał usiąść za kierownicą audi pasażerowi, którego wiózł, a sam stanął koło auta.
Osoby podróżujące mercedesem, wskazały mundurowym mężczyznę, który w trakcie obywatelskiego zatrzymania siedział za kierownicą audi. Wskazanym kierowcą okazał się 61-letni mieszkaniec Bydgoszczy. Bydgoszczanin był kompletnie pijany, alkomat wykazał w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Prócz tego wyszło na jaw, że podejrzany ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Ponieważ 61-latek wskazywał, że autem kierował jego znajomy, ten również został przebadany alkomatem. Okazało się, że 47-latek był jeszcze bardziej pijany, bo w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu. A co ciekawe twierdził, że to faktycznie on przez całą podróż, aż do chwili zatrzymania w Gorzeniu prowadził audi.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu, gdzie dochodzili do siebie. Wczoraj ( 12.11.15r.) byli przesłuchiwani. Wskazywany jako kierowca 47-latek, już trzeźwy, w dalszym ciągu twierdził, że to on prowadził auto. Jego wyjaśnienia w ogóle nie pokrywały się z tym, co zeznali świadkowie, którzy dokonali obywatelskiego zatrzymania. Ponieważ z materiału dowodowego zgromadzonego przez policjantów jasno wynikało, że 47-latek kłamał, kryminalni przedstawili mu zarzut składania fałszywych zeznań oraz utrudniania postepowania karnego przez pomaganie sprawcy przestępstwa. Za przestępstwa te grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zarzuty za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i w okresie obowiązywania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, usłyszał 61-letni bydgoszczanin, którego świadkowie zatrzymali za kierownicą audi. Podejrzanemu grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Sprawą zajmie się sąd.