Kompletnie pijany spowodował kolizję i starał się zrzucić odpowiedzialność na ojca
27-latek kompletnie pijany wsiadł za kierownicę forda i rozbił go na ogrodzeniu przydrożnej posesji, po czym uciekł z miejsca. Długo nie trwało, jak wrócił razem z tatą, na którego chciał zrzucić odpowiedzialność za spowodowanie kolizji.
Zgłoszenie o tym, że w miejscowości nieopodal Nakła, auto osobowe uderzyło w ogrodzenie przydrożnej posesji, dyżurny nakielskiej policji odebrał dzisiejszej nocy (05/06.07.16r.). Kiedy na miejsce dojechał patrol, kierowcy rozbitego forda nie było. Długo nie trwało, jak do mundurowych podeszło dwóch mężczyzn, z których jeden tłumaczył, że to on spowodował zdarzenie. Mężczyźnie towarzyszył, jak się okazało, jego 27-letni syn. Młodzieniec był pod znacznym działaniem alkoholu.
Mundurowi szybko wywnioskowali, że zostali wprowadzeni w błąd co do tożsamości kierowcy, który spowodował zdarzenie. Jeszcze na miejscu kolizji ustalili, że za kierownicą forda siedział 27-latek. Mężczyzna wiedząc, że jest pijany i że może ponieść odpowiedzialność za to co się stało, uciekł do domu, skąd wrócił z ojcem, który miał wziąć winę na siebie.
27-latek został zatrzymany i dowieziony do komendy. Tam policjanci zbadali go alkomatem, który wykazał w jego organizmie prawie 2 promile alkoholu. Podejrzany trzeźwieje w policyjnym areszcie.
Niebawem, już trzeźwy, usłyszy zarzuty za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie zdarzenia drogowego w stanie po użyciu alkoholu. Oceniać zachowanie mieszkańca nakielskiej gminy będzie sąd. Za jazdę „na podwójnym gazie” mężczyźnie grożą 2 lata więzienia. Za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna. Sąd może też orzec wobec kierowcy forda zakaz prowadzenia pojazdów.