Wiadomości

Szybka reakcja mundurowych być może zapobiegła tragedii

Data publikacji 01.09.2016

Dyżurny nakielskiej komendy odebrał telefon, w którym zapłakana kobieta poinformowała go, że zamierza targnąć się na swoje życie. Kiedy oficer prowadził rozmowę ze zgłaszającą policjanci, pełniący służbę na terenie miasta, szybko ustalili adres zamieszkania zgłaszającej i zapukali do jej drzwi. Sprawne i błyskawiczne działanie funkcjonariuszy doprowadziło do szczęśliwego finału.

Zdarzenie miało miejsce wczoraj (31.08.16) około 16.40. Dyżurny nakielskiej komendy odebrał telefon, w którym odezwała kobieta, która płacząc oświadczyła, że nie może poradzić sobie z problemami i zamierza targnąć się na swoje życie. Policjant dowiedział się jak nazywa się zgłaszająca i próbował ustalić gdzie aktualnie przebywa. Rozmówczyni co rusz wskazywała inne adresy, raz mówiła, że jest w rejonie jednego z nakielskich marketów, raz że na ul. Nowej.

Dyżurny cały czas podtrzymywał rozmowę z kobietą i starał się ją uspokoić, a jego pomocnik, pod wskazane adresy wysłał patrol. W tym samym czasie, druga para patrolowa, pełniąca służbę na terenie miasta, ustaliła adres zamieszkania zgłaszającej i pojechała sprawdzić, czy czasem tam nie ma 50-latki. Bardzo szybko okazało się, że decyzja ta była bardzo słuszna. Pod ustalonym adresem mundurowi zastali zapłakaną 50-latkę. Podczas rozmowy z policjantami mieszkanka Nakła potwierdziła zgłaszane dyżurnemu zamiary dlatego też, niezwłocznie została dowieziona do szpitala i przekazana pod opiekę specjalistów.

Od chwili odebrania telefonu do momentu, jak do mieszkania 50-latki weszli mundurowi minęło zaledwie 12 minut. Być może dzięki tak szybkiemu i sprawnemu działaniu policjanci zapobiegli tragedii.
 

Powrót na górę strony