W przeciągu dwóch godzin dwukrotnie był zatrzymany przez mundurowych
Pierwsze spotkanie 21-latka z nakielskimi mundurowymi, którzy zatrzymali go związku z kierowaniem pojazdem pod wpływem amfetaminy, niewiele go nauczyło. Ledwie co wyszedł z komendy i znowu wsiadł „za ster” opla. Na szczęście daleko nie ujechał gdyż zatrzymał go inny patrol pełniący w tym czasie służbę w mieście. Teraz przyjdzie mu tłumaczyć się w sądzie.
Sytuacja miała miejsce w sobotę (10.09.16), kiedy to koło 19.30, do rutynowej kontroli, nakielscy „patrolowcy” zatrzymali jadącego ul. Dąbrowskiego opla vectrę. Zachowanie 21-letniego kierowcy od razu wydało się mundurowym podejrzane. Mężczyzna wyraźnie się denerwował, próbował unikać kontaktu wzrokowego i był pobudzony. Takie zachowanie mężczyzny wskazywało, że może on być pod działaniem narkotyków. 21-latek został dowieziony do komendy, a tam poddany badaniom na zawartość zabronionych substancji w organizmie. Wynik testu nie pozostawił złudzeń, mieszkaniec gminy Wyrzysk miał w organizmie amfetaminę. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy, wypełnili dokumentację i zwolnili zatrzymanego, zabraniając mu jednocześnie wsiadać ponownie za kierownicę.
Jednak 21-latek najpewniej za nic miał słowa mundurowych, gdyż kiedy ci byli jeszcze na terenie komendy, on wsiadł do opla, który zabezpieczył wcześniej na parkingu i odjechał. Na szczęście nie ujechał zbyt daleko, gdyż na ul. Staszica do kolejnej rutynowej kontroli, zatrzymał go inny patrol pełniący w tym czasie służbę w tym rejonie. 21-latek zatrzymującym go policjantom sam przyznał się, że już nie posiada prawa jazdy, gdyż kilkadziesiąt minut wcześniej zostały one zatrzymane przez inny patrol. Zatrzymany ponownie został przebadany na zawartość narkotyków w organizmie i nic dziwnego, że badanie to znowu wykazało, że jest on pod wpływem amfetaminy.
Tym oto sposobem mężczyzna „zapracował” na dwa zarzuty za kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających. Zgodnie z kodeksem karny 21-latkowi grozi kara 2 lat pozbawienia wolności. Zachowanie mieszkańca gminy Wyrzysk oceni sąd.