Szybka reakcja mundurowych zapobiegła tragedii.
W niespełna godzinę szubińscy policjanci odnaleźli 49-latka, którego zaginięcie zgłosiła rodzina. Mundurowi zdążyli w samą porę, gdyż mężczyzna wyziębiony leżał na polu oddalonym od domu o kilkanaście kilometrów. Pomoc przyszła w samą porę.
Wczoraj (28.09.16) około 21.30, dyżurny szubińskiego komisariatu odebrał telefon od mieszkanki Kcyni. Kobieta poinformowała, że jej mąż wyszedł z domu, udając się w stronę oddalonego o kilkanaście kilometrów Szubina, po czym kontakt telefoniczny pomiędzy nimi się urwał. Kobieta obawiała się, że mężowi grozić może niebezpieczeństwo, dlatego o pomoc w znalezieniu męża postanowiła poprosić policję.
Mundurowi natychmiast pojechali w rejon miejscowości Zalesie, skąd ostatnio kontaktował się zaginiony. Sprawdzenie głównych szklaków komunikacyjnych nie przyniosło spodziewanych rezultatów. W międzyczasie mundurowi dowiedzieli się, że 49-latek mógł przebywać wcześniej gdzieś w rejonach torów kolejowych. Ponieważ na dworze panowała ujemna temperatura i okazało się, że mężczyzna może być pod działaniem alkoholu, a ponadto leczy się kardiologicznie, liczyła się każda minuta. Policjanci zaczęli pieszo przeczesywać pola znajdujące się w rejonie torów kolejowych w Zalesiu. Bardzo szybko okazało się, że była to trafna decyzja. W niespełna godzinę od zgłoszenia zaginięcia dyżurnemu, w wytypowanym miejscu znaleźli leżącego na ziemi 49-letniego zaginionego. Mężczyzna był wyziębiony, a kontakt z nim wyraźnie utrudniony.
Na miejsce natychmiast zostało wezwane pogotowie ratunkowe, a do czasu przyjazdu medyków, mundurowi kontrolowali parametry życiowe mężczyzny. Kiedy na miejsce dojechał zespół medyczny, policjanci przekazali mieszkańca Kcyni pod opiekę fachowców. Od chwili odebrania telefonu przez dyżurnego, do momentu, jak mundurowi znaleźli zaginionego, minęła niespełna godzina. Dzięki tak sprawnemu działaniu policjanci zapobiegli tragedii.