Wiadomości

Mieszkaniec Nakła odpowie za szereg przestępstw

Data publikacji 01.09.2017

Aż 4 zarzuty usłyszał mieszkaniec Nakła zatrzymany na terenie miasta przez nakielskich „patrolowców”. Mężczyzna odpowie między innymi za kierowanie pojazdem wbrew decyzji o cofnięciu uprawnień oraz niezatrzymanie się do policyjnej kontroli. Podejrzanemu grozi kara nawet do 5 lat więzienia.

Wczoraj (31.08.17), krótko po 13.00, pełniący służbę na terenie Nakła „patrolowcy” zauważyli przejeżdżającego przez tory kolejowe na ul. Dworcowej forda ka. Siedzący za kierownicą mężczyzna był doskonale znany funkcjonariuszom z racji podejmowania wobec niego w przeszłości interwencji. Mundurowi wiedzieli, że 72-latek nie powinien w ogóle siadać za "kółko", gdyż starosta wydał decyzję o cofnięciu mu uprawnień. Jednak, jak widać ewidentnie lekceważył tę decyzję, popełniając tym samym przestępstwo.

Posiadając tę wiedzę policjanci dali kierowcy jasny sygnał do zatrzymania auta. Ten jednak ani myślał podporządkować się poleceniom. Zamiast zatrzymać auto przyspieszył i odjechał w kierunku ulicy, przy której mieszka. Funkcjonariusze natychmiast pojechali za fordem, próbują go zatrzymać. 72-latek w dalszym ciągu to lekceważył i kiedy tylko dojechał do swojej posesji, wjechał na podwórko i pośpiesznie zamknął bramę. Policjanci byli zmuszeni wejść na teren przez płot, gdzie poinformowali mężczyznę o tym, że popełnił aż dwa przestępstwa. Po pierwsze kierował autem wbrew decyzji o cofnięciu uprawnień, a po drugie nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Informacja ta na tyle wzburzyła nakielanina, że zaczął ubliżać mundurowym i grozić im.

W konsekwencji mężczyzna został zatrzymany w związku z popełnieniem aż czterech przestępstw. I tyle też zarzutów usłyszał po przewiezieniu do komendy. Podejrzanemu zarzucono jazdę pomimo cofniętych uprawnień do kierowania pojazdami, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, a także znieważenie funkcjonariuszy i kierowanie wobec nich gróźb. 72-letni mieszkaniec Nakła ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem, a grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
 

Powrót na górę strony