Pijany kierowca „zaparkował” w przydomowym ogródku
Kierowca forda transita uszkodził zaparkowane przy drodze auto i staranował płot przydrożnej posesji, po czym „zaparkował” w przydomowym ogródku. Okazało się, że 28-latek był kompletnie pijany, mimo to, próbował „dogadać się” z właścicielem zniszczonego auta.
Wczoraj (13.03.19) po 22, dyżurny nakielskiej komendy odebrał zgłoszenie od mieszkańca jednej z wsi w gminie Sadki, że kierowca forda staranował płot przydomowej posesji i zniszczył stojące nieopodal auto.
Po przybyciu na miejsce patrol ustalił, że kierowca forda transita najpierw uderzył w zaparkowanego seata i go „przepchnął”, następnie z impetem wjechał w ogrodzenie i zatrzymał pojazd dopiero w znajdującym się przed domem ogródku. 28-letni kierowca forda próbował „dogadać się” z pokrzywdzonym, jednak gdy ten wyczuł od niego alkohol bez chwili wahania wezwał policję.
Już na pierwszy rzut oka widać było, że kierowca forda był pod znacznym działaniem alkoholu. Potwierdzeniem czego było badanie alkomatem, który wykazał w organizmie mężczyzny prawie 2 promile alkoholu.
Mieszkaniec gminy Sadki noc spędził w policyjnym areszcie. Jeszcze dziś (14.03.19) usłyszy zarzut za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, a o jego losie zdecyduje sąd. Mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.